niedziela, 3 listopada 2013

Słonka kochane, poświęćcie mi chwilkę! :D

Tak ślicznie komentujecie, więc mam dla Was malutką niespodziankę.
Mam nadzieję, że si Wam spodoba :) 
Dziękuję, za to, że jesteście. 
Pozdrawiam :*
Wasza Rouse. 

PS. Kolejna notka już się pisze! Będzie za niedługo :) co powiecie na Sobotę...?

Czas…, Dlaczego wiecznie nam ucieka… Przecież go nie wyganiamy.  Chcemy, by, choć na chwilkę zwolnił, dał szansę na podniesienie się z bolesnego upadku. Jednak on nie słucha i uparcie pędzi do przodu. Mogłabym tu pisać o kolejnej miniaturce, która gdzieś we mnie siedziała przez pewien czas. Ale tym razem jest inaczej. Po prostu chcę Wam przedstawić coś zupełnie innego. Może się spodoba, może nie… Zostawiam do oceny. Jest troszkę inaczej. Wiele razy w życiu zadajemy sobie pytanie…, Co byłoby gdyby? Właśnie… Nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie. Od wieków nie udało się to filozofom, wróżkom ani filozofom. A ja? Postaram się Wam to pokazać. Jeżeli tylko chcecie się dowiedzieć jak brzmi odpowiedź na to pytanie, zostańcie ze mną jeszcze przez chwilkę. Przez moment, a to wystarczy…
Zatłoczona ulica, ludzie uparcie próbują zdążyć na czas. Nieustanny wyścig szczurów. Spieszyli się obydwoje. Po sławę, pieniądze, sukces. A wystarczyła jedna chwila, by zwolnić. Zastanowić się przez chwilkę, a wszystko potoczyłoby się inaczej.  Spieszył się, ministerstwo nie było wyrozumiałe, jeśli chodzi o spóźnienia. Pod gmachem budynku praktycznie prawie biegł, zerknął na zegarek i właśnie wtedy jego świat wywrócił się do góry nogami.
Naprawdę się spieszyła, ale widocznie coś zrzekło się przeciw niej. Budzik nie zadzwonił dzisiaj w ogóle, czerwone światło na pasach dla pieszych, a teraz wpada na jakiegoś człowieka, który klnie pod nosem.  Jednak zostało mu coś jeszcze z gentelmana, bo gdy tylko się podniósł podał jej rękę.
Spojrzał jej w oczy. Strasznie kogoś przypominała. Dopiero, gdy ozięble podziękowała i odeszła rozpoznał ją. Mimo tego, że tak bardzo się spieszył, wodził za nią wzrokiem. Nagle kilka rzeczy działo się zdecydowanie za szybko. Czas znacznie przyśpieszył. Chciał, by on nie zdążył. Wielka cysterna z zadziwiająco szybką prędkością wyjechała na pasy dla pieszych, po których szła Ona. Pędem ruszył w tamtą stronę, jednak było już za późno.
~~*~~
Chyba zdajecie sobie sprawę, co dalej, prawda? Pogrzeb, na którym się pojawił. Ale do końca gryzła go ta świadomość, że to przez niego. I gdy leży na łóżku w swoim apartamencie, nie może dać sobie z tym spokoju.  Wtedy robi coś, o czym myślał już od dłuższego czasu. Sięga po zmieniacz czasu, przekręca pokrętło i mija wszystko to, co go spotkało. Nagle znajduje się na puste ulicy. Zatrzymuje wskazówki zmieniacza, a wokół niego pojawiają się ludzie. Szuka jej wzrokiem, idzie w jego stronę. Wpada na niego, lecz on ją łapie. Dziękuje mu tym samym tonem. I odchodzi. Nagle coś go pchnęło i w ostatniej chwili łapie ją za rękę. Z krzyżówki wyjeżdża cysterna i przejeżdża na czerwonym świetle przez puste pasy. Ona spojrzała mu w oczy i skinęła głową.
- Może zjesz ze mną? Niedaleko jest naprawdę dobra knajpka…- Zaproponował. A ona się zgodziła. Czy wiecie jak to się potoczyło dalej? Z pewnością nie była to wesoła bajka z kolorowymi napisami „I żyli długo i szczęśliwie”. Bo tak nie było… Mieli swoje wzloty i upadki. Ale byli razem..
Dlatego nie traćmy czasu. On nie wróci. Ja miałem to szczęście, lecz Ty możesz go nie mieć, więc poświęć chwilkę czasu, zatrzymaj się i odetchnij, a wszystko wróci do normy.

Draco Malfoy


8 komentarzy:

  1. Genialnie. Nie wiem czy nadali już temu nazwe, ale ja jestem jak najbardziej za! Bardzo mi sie spodobalo i czekam na kolejne to coś xd
    Zycze duzo weny
    Ann
    (tak wiem nie uzywam polskich znakow :/)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam i o zdrowie.pytam :D
    A tak na poważnie, nazwijmy jakoś to coś, na przykład opowiadania Rouse xd
    Rouse ma swoje wierszyki,miniaturki,rozdziały,opowiadania, ale opowiadanek nie xd wiec juz masz ;)
    Absolutnie, nigdy nie czytałam czegoś takiego (zaledwie kilka dni temu na wiesz czym xd )
    Ale dalej twierdze to samo, to coś jest genialne :D
    O tylko jakby to przerobić na kartkę z pamiętnika Dracona Malfoya o.tak ;)
    Albo list do nieznajomej albo jego przemyślenia to by było dobre xd
    Nie koniec,włączył mi się mechanizm pracy mózgu i teraz nie mogę chyba dłuższy rozdział do siebie aż napisze xd
    Weny.
    Pozdeawiam,Lili:D
    PS nie uracze Cię wierszykiem, bo po pierwsze Twoje są ładniejsze,a po drugie idę pisa rozdział bo mam pomysł. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie
    Po prostu piękne
    Szkoda tylko, że króciutko :c
    Pozdrawiam, Ludum :*

    P.S. Przeczytałam jeszcze wczoraj, ale internet mi padł :( a o tej godzinie nie jestem w stanie skleić nic bardziej konkretnego

    OdpowiedzUsuń
  4. O Salazarze.
    To takie super.
    Cud, miód i orzeszki, o :)
    Pozdrawiam, em. :*

    OdpowiedzUsuń
  5. O mamuńciu, to jest genialne kochanie <3<3
    Lepiej nie mogłaś tego napisać.

    Pozdrawiam,
    la_tua_cantante_

    dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo... głebokie i takie prawdziwe. Zgadzam się z każdym słowem. Nie warto marnować czasu.

    OdpowiedzUsuń
  7. To było zaje*iste ! Normalnie, aż mi się serce ścisnęło ! Dziewczyno, jak ty świetnie piszesz !

    Pozdrawiam,
    Vulnera

    http://dramione-innahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. O stara...
    Rozwaliłaś mnie na kawałeczki, a tak się z chorymi nie postępuje.
    Normalnie siedzę z takim wytrzeszczem w oczach i nie mogę wyjść z podziwu, dla Twojej genialności. :D
    Z każdym Twoim słowem absolutnie się zgadzam.. Ta miniaturka daje dużo do myślenia. Czasu jest tak mało, a ludzie go po prostu tracą na beznadziejne spory czy kłótnie..
    Chyba nie jestem w stanie więcej napisać, niż, genialne :)
    Wybacz, że tak późno wpadam ale mój laptopik się zbulwersował i nie działał kilka dni ;_;

    I jestem na tak, za rozdziałem w sobotę :D Nie mogę się doczekać.
    droga-do-milosci.blogspot.com/

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń